W moim ogrodzie jesienią trwa barwny spektakl.
Aby zobaczyć całą galerię w powiększeniu, kliknij w zdjęcie. |
Projektując mój prywatny ogród, ze szczególną starannością dobierałam gatunki i odmiany roślin, aby o każdej porze roku działo się w nim coś ciekawego. I tak jest. Jednak zdecydowanie najciekawszy wydaje mi się właśnie jesienią, kiedy mieni się pełnymi energii kolorami.
Kołyszące się na wietrze pióropusze traw ozdobnych wprowadzają do ogrodu niezwykłą dynamikę.
Liście opadające na ziemię szeleszczą pod stopami.
Uwielbiam obserwować ogród o tej porze….
Jest to też czas wytężonej pracy w ogrodzie, ale wierzcie mi, że nawet w tak dużym i bujnym ogrodzie, dzięki systematycznym zabiegom, można nad wszystkim zapanować.
Warto dodać, że w 2009 r. odmiana ta uzyskała wyróżnienie na Wystawie ZIELEŃ TO ŻYCIE organizowanej co roku u schyłku lata w Warszawie. Zgłosiła ją wówczas szkółka Plantmar .
Pierwszy raz zobaczyłam ją w pobliskiej szkółce. Jak spojrzałam w te piękne OCZY TYGRYSA i zobaczyłam głęboko powcinane liście w intensywnym kolorze zieleni, a potem przechodzące w jaskrawą żółć, kończąc wegetację ognistym płomieniem, to od razu się zakochałam w tym drzewku.
Zobaczcie jak niezwykła jest kora tego sumaka.
Poniżej grujecznik japoński w towarzystwie m. in. hortensji ‚Bobo’, wrzosów i rozplenicy ‚Cherry Sparkler’.
Uwielbiam falujące na wietrze kłosy rozplenicy japońskiej ‚Hamelm’. Tu w towarzystwie turzycy ‚The Beatles’, która akurat przekornie kwitnie wczesną wiosną.
Wspaniale przebarwiające się hortensje ‚ Magical Candle’.
Kwitnące kłosy pięknej, aczkolwiek niezwykle ekspansywnej trzciny ‚Aureovariegata’ .
Klon japoński ‚Atropupureum Dissectum’ również zapłonął ogniem.
Intensywnie przebarwiająca się tawuła japońska ‚Goldflame’ podsadzona jałowcem procumbens ‚Nana’, a po prawej piękny parasol wiąza ‚Camperdownii’.
Przy okazji na tym zdjęciu widać też różnice poziomów w moim ogrodzie.
Kalina japońska ‚ Eskimo’ czerwieni się, ale zauważcie, że mimo jesieni powtórnie zakwitła. W jej nóżce rosną rozchodniki ‚Brillant’ .
A to inne wybarwiający się na żółto drzewko – Glediczja trójcierniowa ‚Sunburst’.
Skoro mam już wybranego króla ogrodu, to musi być również królowa. Dla mnie jest nią parasolowata wiśnia japońska ‚Kiku- Shidare- Zakura’ . To królowa wiosny. Posadzona w towarzystwie m. in. trawy ‚Red Baron’, hosty ‚Brim cup’ oraz rozplenic japońskich ‚Hamelm’.
Wspaniałe brzozy pożyteczne ‚Doorenbos’ o śnieżnobiałej korze, podsadzone kulistymi bukszpanami w dywanie z roślin skalnych.
Szersza perspektywa na ogród i na jedyne drzewo, które rosło już w ogrodzie- czyli modrzew .
Spojrzenie poprzez łuk grabowy na wspomniany wyżej zagajnik brzozowy
Mój ulubiony zakątek w ogrodzie, wiosną czosnkowy, a jesienią hortensjowy. Królują w nim wówczas hortensje ‚Anabelle’.
Mimo, że ogród jest spory (1245 m 2), to tworzę w nim również sezonowe kompozycje w donicach.
Donice to rozwiązanie dla każdego, kto posiada przynajmniej taras czy balkon.
Wystarczy kilka roślin, jak np. rozplenica japońska ‚Rubrum’, dowolnej odmiany wrzos czy żurawka lub rozchodnik czy hakonechloa macra i powstaje miła dla oka jesienna dekoracja.
I na koniec spaceru symbol kończącej się złotej jesieni, chryzantemy. Mimo jednoznacznych skojarzeń zaprosiłam te wdzięczne kwiaty do swojego ogrodu. Rosną również w donicy.
W następnym poście wrócę na chwilę do słonecznych wakacji i pokażę, co ciekawego działo się w moim ogrodzie latem.
Serdecznie zapraszam.
Komentarze