Dziś będzie mało pisania, za to dużo zdjęć.
Czy Wy też nie przepadacie za zimą?
Obudziłam się dość wcześnie i kiedy wyjrzałam przez okno w salonie, moim oczom ukazał się śliczny zimowy obrazek. Taka zima jest przeze mnie do zaakceptowania, tylko niech nie trwa pół roku, please:-)
Ubrałam się szybko i wyskoczyłam z aparatem do ogrodu, aby uwiecznić ten cudowny widok, kiedy po kilkudniowej odwilży ogród okrył się ponownie delikatną kołderką białego puchu.
Ładne takie czarno-białe obrazki za oknem, zwłaszcza jak się siedzi otuloną ulubionym pledem na wygodnym fotelu przy kominku, popijając gorącą herbatę z sokiem malinowym, goździkami i świeżym plastrem pomarańczy. Mój kot też się wygrzewał:-)
Wczoraj jednak z tęsknoty za zielonym zaprosiłam wiosnę do mojego domu:-)
I moje ulubione zwiastuny wiosny – hiacynty. Jako osłonkę wykorzystałam skrzynkę po winie, którą wydębiłam od zaprzyjaźnionej kasjerki z Lidla:-)
Każda pora roku ma swój urok, ale ja jednak jestem z ciepłolubnych i tęsknię już za wiosną. Jeszcze 45 dni:-) Byle do wiosny. Pozdrawiam serdecznie:-)
Komentarze